24.11.2004 :: 23:50 | |
konsumpcja Modląc się płakałam Że serce mnie boli Że Dobry Bóg w Niebie Zabrać mnie pozwoli Siedząc po cichu Kiedy nikt nie widział Konsumowałam swe serce Aby nie bolało Teraz jestem nikim Czarnych łez marmurem Serce już nie boli Już nic teraz nie czuję Zepsuta dźwigać muszę Rozum bardzo chory Pozbyć się go nie da Choć rodzi potwory Zmieniona nie będę Tylko bez rozumu Lżej znów by było Bo ciąży on strasznie Chemia zacznie działaś Wszystkie myśli znikną A ja nadal jedząc Znów będę... Modlitwą |